Iskra Łęki - strona nieoficjalna

Na ten mecz kibice brzeskiej – A-klasy czekali od dawna. W sobotę w Uszwi, lider – niepokonany w tym sezonie LKS podejmował depczącą mu od dawna po piętach Iskrę Łęki. Skończyło się niespodzianką. Wicelider po bramkach Curyły, Wójcika (dwie) i Świątkowskiego pokonał gospodarzy 4-2, dla których trafienia zaliczyli Manelski oraz Kukla.

Początek spotkania ułożył się fantastycznie dla lidera. Już w drugiej minucie, po błędzie obrony, piłkę w siatce rywali umieścił Marcin Manelski – grający trener uszwian. Mimo szybkiej straty gola, nie miała tego dnia zastosowania wyświechtana reguła o „bramce, która ustawiła przebieg spotkania”. Goście otrząsnęli się z przewagi lidera i jeszcze przed przerwą wyszli na prowadzenie. Najpierw w 20 minucie Dawid Curyło fantastycznym strzałem z rzutu wolnego, z 18 metrów wyrównał wynik meczu (16 gol w sezonie!). Kilka minut później wynik dla gości podwyższył inny Dawid – Wójcik. Strata dwóch goli podłamała zespół Manelskiego, który jeszcze do przerwy mógł stracić kolejną bramkę, jednak po strzale z bliskiej odległości Mikołaja Machalskiego piłka poszybowała nad poprzeczką.

Gospodarze wyszli na drugą połowę zmotywowani dążąc do szybkiego wyrównania wyniku. Niestety dla nich, bramka padła dla przyjezdnych. Błąd wprowadzenia piłki przez Łukasza Koźmę zakończył się drugim golem Wójcika (9 gol w sezonie). Chwilę później mogło być już 1-4, jednak piłka uderzona przez Curyłę zatrzymała się na poprzeczce. Nadzieję na choćby punktową zdobycz wlał w serca miejscowych Wojciech Kukla (wcześniej w słupek strzelił Grzegorz Płachta), który na dwadzieścia minut przed końcem spotkania zdobył bramkę kontaktową z rzutu karnego. W ostatnim kwadransie gospodarze postawili wszystko na jedną kartę dążąc do wyrównania. W 90 minucie padł decydujący dla rywalizacji dwóch najlepszych zespołów gol. Po szybkim kontrataku, ale i po poważnym błędzie obrońców gospodarzy w idealnej sytuacji znalazł się Damian Świątkowski, który po minięciu bramkarza dał Iskrze czwartą bramkę i fotel lidera.

LKS Uszew – Iskra Łęki 2:4 (1:2)
Bramki: Manelski 2, Kukla 70-k – Curyło 20, Wójcik 25,62, Świątkowski 90

Uszew: Koźma – Jagielski, Odroń, P. Kukla (46 Franczyk) – Płachta, Mirski, Kostecki, Zydroń, Żak – W. Kukla, Manelski.
Iskra: Michalik – Kordek, Budzioch (87 Świątkowski), Mika, M. Urbaś (82 Flądro) – G. Urbaś (61 O. Machalski), M. Machalski, Hajnysz, Wójcik – Wolsza, Curyło.

W cieniu meczu na szczycie

W Czchowie, Piast pokonał rywala w walce o utrzymanie – Sokoła Maszkienice 3-1. Spotkanie zaczęło się od ataków gospodarzy, jednak strzały Adama Nakielnego nie potrafiły trafić w światło bramki. W miarę upływu czasu Sokół przejął wyraźnie inicjatywę. Udokumentowaniem jej były groźne strzały Michała Bociana z 30’ oraz 40’, które przysporzyły problemów bramkarzowi Piasta. Do przerwy było 0-0.

Po przerwie trener Piasta – Grzegorz Musiał – desygnował do gry napastnika – Doriana Janickiego, który zmienił słabo spisującego się Mikosza. Jak się później okazało, zmiana była przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Jeszcze w 55’ bramkę na 0-1 strzelił Kamil Szabat. Później jednak do głosu doszli miejscowi, którzy w 60’ po bramce Janickiego wyrównali. Zaledwie po sześciu minutach Janicki obsłużył podaniem Adama Nakielnego i gospodarze wyszli na prowadzenie. Na kwadrans przed zakończeniem spotkania Nakielny zrewanżował się Janickiemu zaliczając asystę przy drugim trafieniu rezerwowego.

Najwięcej bramek w 12. kolejce padło w Iwkowej oraz Biadolinach. Przeżywająca trudne chwile IVA dość niespodziewanie wysoko pokonała wyżej notowaną Victorię Bielcza aż 5-2 (2-0). Po dwie bramki dla gospodarzy strzelili Dominik Urbańczyk oraz Rafał Repetowski, jedną – Michał Szot. Goście odpowiedzieli trafieniem Bartłomieja Kądziołki oraz Damiana Rogusza.

W Biadolinach sukces odnieśli również gospodarze, którzy po zaciętym, niezwykle otwartym spotkaniu pokonali 4-3 (1-1) Koronę Niedzieliska. Lepiej mecz zaczęli miejscowi, którzy po strzale Bartłomieja Kurka wyszli na prowadzenie. Wyrównał tuż przed przerwą Rydzy po błędzie w ustawieniu linii obrony. Po mniej więcej godzinie gry po raz kolejny na prowadzenie wyszedł Start i ponownie za sprawą Kurka. Odpowiedź Korony przyszła już po 5 minutach, autorstwa Świątka. Kolejne dwa gole padły już dla miejscowych po strzałach Jakubów Wojtasa oraz Ogara. Na dwie bramki gospodarzy, Korona odpowiedziała tylko jednym – Zachary w 80 minucie meczu.

W Mikołajowicach długo pachniało niespodzianką dużego kalibru. Do niemal ostatniej minuty meczu Dunajec remisował z ostatnim w tabeli Spółdzielcą Grabno. Dopiero bramka Daniela Brożka dała trzy punkty czwartemu zespołowi ligowej klasyfikacji. Mecz rozpoczął się zgodnie z oczekiwaniami. Dunajec stosunkowo szybko objął prowadzenie po golu Ryszarda Guzy. Mimo kolejnych sytuacji gospodarze nie potrafili podwyższyć wyniku. W 60 minucie bramkę dla goście strzelił Kuboń, która przez prawie pół godziny dawała gościom nadzieje na choćby jeden punkt.

Ciekawy pojedynek obejrzeli kibice w Stróżach. Do przerwy Orzeł zasłużenie przegrywał 1-2 z Pogórzem po dwóch bramkach Jacka Tokarczyka (asysty Dawida Machety i Przemysława Gajdy) dla gości oraz Jarosza dla gospodarzy. Po zmianie stron gra stała się bardziej wyrównana, jednak na listę strzelców wpisywali się miejscowi. W 60 minucie wyrównał Leszek Kuna, a wynik na 3-2 ustalił Maciej Motak na 10 minut przed końcem spotkania, kiedy to goście grali w przewadze jednego zawodnika (czerwona kartka dla piłkarza Orła).

Beniaminek z Poręby Spytkowskiej skromnym 1-0 pokonał na własnym obiekcie Kłosa Łysa Góra. Jedyną bramkę meczu strzelił w 30 minucie Dariusz Put. Bohaterem meczu był bramkarz Kłosa – Paweł Hebda, który uratował swój zespół od utraty kilku bramek. Zdecydowanie lepszym w tej konfrontacji okazał się zespół gospodarzy, który wielokrotnie znajdował się w dogodnych sytuacjach do zdobycia bramki. Na przeszkodzie jednak stawał wspomniany Hebda, bądź też miejscowym brakowało zdecydowania lub precyzji.

Jedyny remis, a co gorsza bezbramkowy, 12. kolejki, odnotowano w meczu Olimpia Bucze – Strażak Mokrzyska. Trzecia drużyna brzeskiej A-klasy nie wykorzystała przewagi własnego boiska i niespodziewanie straciła dwa punkty, choć z przebiegu meczu należałoby przyjąć tezę, że ten zdobyty przez gospodarzy punkt był zdobyczą sprawiedliwą. W pierwszej połowie lepiej prezentowali się gospodarze, którzy jednak nie potrafili poważniej zagrozić, poza strzałami Kani i Radeckiego, bramce Pacury. Po przerwie bliscy zdobycia gola byli goście. Jednak zabrakło im i szczęścia. Pomijając słupek i poprzeczkę Wyczesanego (oraz dobitkę Grocholi … także w słupek), idealnych wręcz okazji do strzelenia bramki nie wykorzystali Roczniak oraz Biedak.

Wyniki 12. serii brzeskiej A-klasy:

Start 77 Biadoliny Szlacheckie 4-3 Korona Niedzieliska
LKS Poręba Spytkowska 1-0 Kłos Łysa Góra
Piast Czchów 3-1 Sokół Maszkienice
LKS Uszew 2-4 Iskra Łęki
Dunajec Mikołajowice 2-1 Spółdzielca Grabno
Olimpia Bucze 0-0 Strażak Mokrzyska
Orzeł Stróże 3-2 Pogórze Gwoździec
Iva Iwkowa 5-2 Victoria Bielcza

Tabela:

1. Iskra Łęki 32
2. LKS Uszew 31
3. Olimpia Bucze 24
4. Dunajec Mikołajowice 23
5. Orzeł Stróże 20
6. Strażak Mokrzyska 19
7. Pogórze Gwoździec 16
8. Poręba Spytkowska 16
9. Start 77 Biadoliny Szlacheckie 16
10. Victoria Bielcza 14
11. Korona Niedzieliska 13
12. Piast Czchów 13
13. Kłos Łysa Góra 12
14. IVA Iwkowa 10
15. Sokół Maszkienice 8
16. Spółdzielca Grabno 7

Źródło: http://www.sportomaks.pl/?p=63487

• Komentarzy [5]
• czytano: [816]
• DO